Bardzo lubie smak kokosowy, a najbardziej w batoniku Bounty :) Zastanawilam sie kiedys jak ten smak wlaczyc do innych potraw niz do ciasta. Zeby nie wyszedl slodki i nie zdominowal potrawy. Odkrylam ze kuchnia malezyska szczodrze szafuje mlekiem kokosowym, wiec sprobowalam ugotowac kurczaka po malezyjsku. Pychota i przeboj przyjec egzotycznych :)
- 4 piersi z kurczaka
- 4 pomidory
- 1/2 selera naciowego
- 1 puszka mleka kokosowego
- 1 łyżeczka zielonej pasty curry
- sól
- pieprz
- opcjonalnie lyzka maki ziemniacznej do zageszczenia sosu
Piersi z kurczaka pokroić w kostkę, posolic, podsmażyć na patelni, przelozyc do miski. Pomidory zalać gorącą wodą i parzyć przez kilka minut. To pozwoli szybko usunąć skórkę. Pokroić w kostkę. Połowę selera naciowego pokroić w kostkę, nie za drobno. Pomidory i seler podsmażyć na patelni na odrobinie oleju, dodać kurczaka , poddusić razem ok 10min. Następnie dodać mleko kokosowe i łyżeczkę zielonej pasty curry, sól i pieprz do smaku. Poddusić razem. Potrawa musi miec smak lagodnie - pikantny. Jezeli sos jest za wodnisty (a my tego w domu nie lubimy) dodaj plaska lyzke maki ziemniaczanej, energicznie zamieszaj zeby nie bylo kluch, i podgrzej jeszcze 1 min.
Podawać z ryżem. Smacznego :)
P.S. Smakuje rownie dobrze po odgrzaniu.