Domowe gotowanie

Domowe gotowanie dla mnie oznacza potrawy proste, przepisy krótkie, które można przygotować w 30 min. To takie potrawy to których wracamy i smakują wszystkim. Strona ta ma być moją książką kucharską i pomocnikiem w planowaniu tygodniowego jadłospisu.

poniedziałek, 26 lipca 2010

Salatka z kuskusem, cieciorka i pieczona papryka

Ta salatke polubilam dopiero jak nauczylam sie przygotowywac kuskus, tak zeby mi smakowal. Szukalam przepisu na salatke z cieciorka, bo mialam faze "makrobiotyka" w swoim zyciu :) Czasem przechodze przez fazy gdzie nie che mi sie jesc miesa, ale ze nie lubie chodzic glodna, wiec ta salatka spelnia moje oczekiwania.
Mozna ja jesc wersji z grillowanym kurczakiem, ja jednak wole wersje wege :)

Do salatki potrzeba:
- kasza kuskus
- kostka rosolowa
- lyzka masla
- puszka cieciorki lub cieciorka sucha
- papryka czerwona i zolta
- lyzka majonezy
- lyzka jogurtu
- sol
- pieprz

Najpierw pieczemy papryke. Rozgrzewamy pierarnik do 200 stopni. Kroimy papryke na 2-3 czesci, usuwamy gniazda nasienne. Wrzucamy papryke na blache do piekarnika, pieczemy ok 15min. Po wyjeciu, wkladamy do papierowej torby, zamykamy szczelnie i odstawiamy do odsygniecia. To wszystko po to zebt skorka z paprki dawala sie latwo sciagnac.
Kuskus zalewmy goraca woda w ilosci podanej na opakowaniu. Wrzucamy kostke rosolowa i dodajemy lyzke masla, mieszamy energicznie i przykrywamy pokrywka. Odstawiamy.
Na sitku odsaczamy cieciorke, kroimy pieczona papryke. Dodajemy oba skladniki do kuskus. Doprawiamy pieprzem i sola , dodajemy majonez i jogurt. nalezy uwazac z iloscia sosu, zeby salatka nie wyszla za mokra.

Salatka ( o ile zostanie z dnia poprzedniego )mozna zabrac nastepnego dnia do pracy na lunch :)

Salatka gyros

Salatke gyros znam od Ady. Bardzo prosta w wykoaniu smaczna i sycaca. I napewno panowie ktorzy na slowo salatka odpowaidaja ze "ja nie krolik, salaty nie bede jadl" jedza ja az im sie uszy trzesa.

Do salatki potrzeba co nastepuje:

- przyprawa gyros
- mieso (wieprzowe lub kurczak)
- cwiartka kapusty pekinska
- pomidor
- cebula
- ogorek konserwowy
- lyzka majonezu
- lyzka ketchupu
- opcjonalnie jogurt


Mieso pokroic w paseczki, posdmazyc na oliwie z przyprawa gyros. Osaczyc na papierowym reczniku, odlozyc.
Pokroic kapuste, pomidora, korniszony, cebule. Ukladac w tej kolejnosci na talerzu, na koncu nalozyc mieso.

Sos: wymieszac majonez, keczup, opcjonalnie jogurt, dodac troche ostrej papryki

Polac sosem salatke tuz przed podaniem.

Salatka mozna przygotowac dzien wczesniej, sos zapakowac osobno do malutkiego sloiczka i zabrac do pracy na lunch.

Opcja z totilla: mieszam wszystkie skladniki ze soba i ze sosem i pakuje do podgrzanej tortilli :) Tez jest pyszne :)

Zmywarka


Odkąd pamiętam zmywanie naczyń w domu rodzinnym było moim codziennym koszmarnym obowiązkiem. Tak samo jak obieranie ziemniaków i wynoszenie śmieci. W dorosłym życiu natychmiast zbuntowałam się przeciwko wynoszeniu śmieci - od tego są mężczyźni ;). Przestałam tez gotować ziemniaki. Do większości dan dodaje ryz lub makaron.
Ze zmywaniem tez sobie poradziłam. Kupiłam sobie zmywarkę. Jest to najukochańszy sprzęt domowy, na równi z pralka:)

O ile mogę doradzić przy wyborze to:
- brać dużą, tak żeby garnki i patelnie tez się zmieściły. Nie ma sensu szorować ich osobno . W końcu mamy zmywarkę:)
- wybierać z opcja :płukanie. Przy malej rodziny np 2-osobowej, zmywarka zapełnia się co drugi dzień. Żeby naczynia nie stały i zasychały, wstawiam opcje płukania ( u mnie trwa 15min)
- wybierać z opcja eko: opcja ta trwa ok 30min. Niektóre naczynia - szczególnie przy pełnej zmywarce nie domyją się do końca. Wtedy zostawiam je na drugi raz. Jest to 2x30min, ale i tak wciąż mniej niż pełny program który trwa ok 90min.
- zakupić dodatkowe tanie talerze i sztuce na zmianę, żeby nie "puszczać" zmywaki z polowa wkładu.
-dbać o odkażanie. Co jakiś czas należny ja umyć od wewnątrz tzn. nastawić pustą z takim specjalnym płynem do dezynfekcji.
- dla ładnego zapachu wkładam do zmywarki resztki cytryn i piorę razem z talerzami.
- w zmywarce "piorę" tez gąbki i ściereczki do mycia naczyń

A jak już zmywarka zmywa, pralka pierze, ja robię kawę i... zmywam podłogę :)

ps.w poście użyłam zdjęcia znalezione w internecie.

Salatka z paluszkami surimi

Bardzo lubie paluszki surimi :)

 Szukalam w internecie salatki ktora by NIE zawierala kukurydzy w skladzie. Oraz ktora nie traktowalaby surimi jako skladnika pobocznego. Chialam zeby "krabiki" wystepowaly w roli glownej, a nie w smietnku ze wszystkim co zostalo w lodowce. Takie salatki z resztek sa smaczne, nie odczytujcie tego zle. Ale one wszyściutkie smakuja tak samo. Wszędzie jest kukurydza i majonez.
Inna rzecz, ze nie lubie jak wszytko jest pokrojone w taka mamalyge jak do salatki niesmiertelnej salatki warzywnej.

 Inspiracje do zrobienia tej salatki znalazlam w supermarkecie, wsrod gotowych salatek :)

Zmodyfikowalam skladniki i wyszlo co nastepuje:

- paczka paluszki surimi
- ser parmezan (platki)
- grzanki ( gotowe lub zrobione z kromki chleba)
- kapusta pekinska
- cwiartka cebuli czerwonej
- opcjonalnie pomidor swiezy lub suszony w zalewie
- sos jogutowo - keczupowy z odrobina majonezu
- opcjlonalnie oliwa do podsmazenia grzanek
- sol

Grzanki : Kto korzysta z gotowych grzanek te ma z gorki:) Jezeli nie masz gotowych, przygotuj je samodzielnie. Pokroj kromke chleba w kosteczke. Nalej 2 lyzki oliwy na zimna patelnie, wsyp grzanki i dobrze wymieszaj zeby wszystkie wymaczaly sie w oliwie. Nastepnie wlacz gaz, i podgrzewaj grzaneczki na srednim ogniu. Wyglada to jakby się nie smażyły, ale raczej suszyly. Podsmazaj az będą chrupiące.

Przygotuj sos: lyka jogurtu, lyzka keczupu łagodnego, lyzeczka majonezu. Można dodac slodka proszkowana papryke. Wymieszac.

Pokroj kapuste pekinska, pomidora w kostke, paluszki surimi, cebule w cieniutkie piora. Układaj kolejno na talerzu : kapusta, surimi, pomidory, parmezan, posyp grzankami i sola.
Polac sosem i podawac najlepiej natychmiast.

Często robie ta sałatkę na lunch do pracy. Wszystkie składniki kroje wieczorem, przechowuje w lodowce. W pracy przed zjedzeniem polewam sosem.

niedziela, 11 lipca 2010

Dobrze zorganizowane przyjęcie w ogrodzie


W każdym razie bym chciała żeby takie było :) I nie chodzi mi tylko o smaczne potrawy, ale o ładny wystrój, posprzątane obejście i przystrojenie domu na wizytę gości.
Wczoraj mieliśmy takie przyjątko w ogrodzie. Muszę powiedzieć, że jestem zadowolona, choć parę rzeczy mam zamiar ulepszyć. Ponieważ było to moje pierwsze przyjęcie dla więcej osób niż ja i Misiek, musiałam dokupić miski na sałatki, miseczki na sosy , obrus i poduszki do siedzenia. Kupiliśmy także ogromny parasol - to był świetny pomysł- bo żar lał się z nieba okrutny.
Chciałam też pokazać gościom, że bardzo jestem zadowolona z ich wizyty, więc dodatkowo kupiłam girlandę z trójkątów którymi udekorowałam ogród.
Zastanawiałam sie jak przygotować potrawy żeby goście którzy przyjdą wcześniej nie musieli siedzieć z pustym brzuchem i czekać na spóźnialskich. Z drugiej strony nie chciałam robić za dużo różnorodnego jedzenia, żeby potem nie spędzić całego dnia w kuchni.
Oto moje menu:
na początku na zimno ( raczej na chłodno, bo wczoraj było tak gorąco że myślałam że wyparuje) postawiłam:
- pieczone pałki z kurczaka,
- sałatkę ziemniaczaną ze szczypiorem,
- sałatkę warzywną z sałaty, pomidorów, ogórków, papryki z sosem vinaigrette,
- krążki bułki paryskiej
- dwa dipy : pomidorową salsę i tzw "miszung" czyli sos majonezowo-jogurtowy z czosnkiem i ziołami.
- świeże truskawki
Ponieważ zaplanowałam też szaszłyki, upiekłam je wcześniej w piekarniku i także postawiłam na stole, żeby ewentualnie je podgrzać, ale nie doczekały do grilla, zniknęły po czasem :)
Jak już wszyscy dotarli rozpaliliśmy grilla i podaliśmy jeszcze:
- kiełbaski drobiowe
- szaszłyki z pieczarek
- plastry schabu z grilla
Wszystkie rodzaje mięsa były uprzednio marynowane w marynacie klasycznej i w oleju, przez min 3 godziny.
Moim odkryciem jest pikantna salsa pomidorowa do mięsa. Zrobiłam ją wczoraj po raz pierwszy bo chciałam żeby jeden z sosów nie zawierał majonezu. Salsa jest zrobiona z pomidorów, czosnku, ostrej papryczki i przypraw. Podawana na zimno jest rewelacyjna, a jak bosko smakuje na drugi dzień kiedy składniki się ze sobą przegryzły.
Z rzeczy których nie powtórzę następnym razem była sałatka warzywna, ponieważ warzywa po paru godzinach stania w upale puściły sok i wyglądały nieświeżo. Następnym razem po prostu pokroję warzywa w słupki, w pojemniczkami podam do nich dipy. Myślę ze to będzie znacznie lepsze rozwiązanie.
Nie miałam nic specjalnego na deser, a tu się okazało że goście chcą coś słodkiego:) Na szczęście rano kupiłam 2 rodzaje ciastek i miałam kilka lody w lodówce, więc jakoś wybrnęłam z sytuacji.

Podsumowując chciałam zebrać w listę najważniejsze sprawy organizacyjne:
- zadbać o obejście, pochować narzędzia ogrodowe, zabawki itd
- sprawdzić zapas rozpałki i węgla drzewnego
- przystroić ogród: mogą to być lampiony, chorągiewki
- udekorować stół: ładny obrus (może być ceratowy) i świeże kwiatki

- zadbać o serwetki papierowe
- pojemnik na kości od kurczaka, patyczki od szaszłyka, odpadki
- zadbać o lód (ja mroziłam lód przez kilka dni, bo mam tylko 2 foremki, potem przesypałam do wspólnego pojemnika)
- postarać się żeby nie podawać napojów w kortonach, tylko przelać je do dzbanków
- przygotować siedziska dla każdego z gości
-parasol albo schronienie przed słońcem
- dobrze jest mieć też spray na komary i maść na ukąszenia tychże
- niektóre potrawy i sosy można przygotować dzień wcześniej np. dipy, sałatkę ziemniaczaną na zimno czy zamarynować mięso.
- nie zapominać o deserze czy owocach. W końcu nie samym mięsem człowiek żyje. Chociaż jak patrze na Miśka to i owszem może.. :)
- WAŻNE :sprawdzić czy żaden z gości nie jest jaroszem, czy nie ma alergii na jakieś potrawy
To tyle spostrzeżeń na temat grillowania. Więcej uwag po następnym grillu :)

Lista organizująca torby podręczne i wszystkie inne

To jedna z rzeczy która wkurza mnie najbardziej : idę np na siłownie i okazuje się że zapomniałam jakiegoś ważnego szczegółu: gumki do włosów, albo innym razem dezodorantu albo jeszcze klapków pod prysznic. Za każdym razem coś innego. Albo w np.torebce brakuje mi tabletek od bólu głowy czy tamponów itd itp. Albo jadę gdzieś służbowo i nie zabieram: szczoteczki do zębów, albo zatyczek do uszu, bez których już spać nie mogę, albo ładowarki do telefonu. W takich momentach po prostu siebie nie-na-wi-dze ;)
Zawsze staram się spakować kilka dni wcześniej, ale i tak zawsze czegoś mi zabraknie. Dlatego zaczęłam robić listy, bo ludzką rzeczą jest popełniać błędy, ale głupotą jest robić je po raz drugi ;)
Okazuje się ze listy, np w komputerze albo w notesie nie wystarczą. Można po prostu nie mieć czasu żeby włączyć komputer, albo "zagubić" notes... tak, jestem bardzo zdolna.
Wpadłam więc na taki pomysł, okazuje się że nie pierwsza. Zdjęcie pożyczyłam ze strony marthastewart.com Ta strona to prawdziwa kopalnia pomysłów, polecam żeby tam zajrzeć.

Lista rzeczy które powinnam mieć w torbie. Teraz pakując się wkładam rzeczy do torby wg kolejności na liście i .. "odpukać" narazie wszystko gra:)
Lista powinna być na stałe przymocowana do torby. I najlepiej w plastikowej okładce żeby nie zamokła. Ja swoją wsadziłam do przyciętej koszulki na dokumenty i przyczepiłam wewnątrz torby. Nie wszyscy muszą wiedzieć ze jestem zapominalska ;)
Dla przykładu moja lista na siłownię:
1.buty
2.spodnie
3.koszulka
4.bielizna sportowa
5.szczotka do włosów
6.gumka do włosów
7.dezodorant
8.chusteczki nawilżające do demakijażu
9.ręcznik
10.żel pod prysznic
10.opaska na kolano
11.karta wejściowa
12.klapki pod prysznic
Ułożyłam także odpowiednią listę dla torebki podręcznej i walizki a także dla rzeczy które powinny znajdować się w samochodzie.
Miłego organizowania i dajcie znać czy macie podobne rozwiązania :)